poniedziałek, 1 kwietnia 2013

List do prof. Jerzego Monkiewicza



            
 Profesor Monkiewicz w swojej opini na temat Wojtyszek wykazał się daleko idącą nierzetelnością niegodną tytułu profesora RP. Zwracamy się więc do wszystkich z prośbą o wysyłanie niniejszego listu do Profesora. Niech ma świadomość, że autorytet tworzy się nie poprzez tytuł ale wiedzę i wnikliwość jaką powinien wykazywać się naukowiec.



prof. dr hab.   Jerzy Monkiewicz   - jerzy.monkiewicz@up.wroc.pl
Kożuchowska 7
51-631 Wrocław

Szanowny Panie Profesorze,
W dniu 4 listopada 2011 roku sporządził Pan opinię na temat sytuacji psów w placówce Hotel i Schronisko dla Zwierząt, prowadzonej przez Longina Siemińskiego w Wojtyszkach, w powiecie sieradzkim.
Opinia ta jest powszechnie wykorzystywana przez właściciela placówki w sprawach przeciwko organizacjom ochrony zwierząt, walczącymi z uchybieniami w opisywanym przez Pana schronisku. Stanowi także element decydujący o wyborze placówki w Wojtyszkach przez gminy, jako zapewniającej dobrostan przebywających w niej zwierząt.  Opinia ta została wykorzystana też przez PIW w Sieradzu na potwierdzenie dobrej opieki w placówce.
Nie byłoby w tym nic złego, gdyby opinia została przygotowana w przystający do tytułu profesora sposób. Niestety, wczytując się dokładnie  w dokument,  doszukaliśmy się szeregu niezgodności i twierdzeń, które nie mają potwierdzenia w faktach,  a co gorsze, w wiedzy naukowej.
Opisując sposób grupowania zwierząt w kojcach nazywa go Pan „słusznym” ze względu na grupowanie psów po „obserwacji pod kątem zachowań społecznych i temperamentu”.  Zastanawiającym jest fakt, jak taki podział mogą prowadzić osoby bez formalnego wykształcenia w kwestii etologii psów?  Rozważania na temat opisu temperamentu psów są bowiem przedmiotem dyskusji nawet  w środowisku akademickim (Miklosi 2011, Jones i Gosling 2005 i inni).
Jeśli założymy, że przyjęto powszechnie panującą  społeczeństwie  definicję osobowości czy temperamentu to w jaki sposób był on testowany? Ocena mentalności psów (Svartberg et al. 2005), Test na agresję  (Netto i Planta 1991), Test interakcji społecznych (Gaspar et al 2012) czy inny? Czy nieprzygotowane osoby były w stanie takie testy poprawnie przeprowadzić na wszystkich 3 tysiącach psów i wziąc pod uwagę wszystkie zmienne?
Kolejne pytanie, jakie nasuwa się każdemu scepytkowi, to pytanie,  co autor miał na myśli,  mówiąc o grupowaniu pod kątem zachowań społecznych? Wydaje się logicznym, że u zdrowego osobnika podczas interakcji wewnątrzgatunkowych powinny pojawiać się wszystkie zachowania społeczne. W jaki sposób interpretowane są więc zachowania psów, w nienaturalnie dużych grupach, zamkniętych na stosunkowo niedużej powierzchni, tak jak ma to miejsce w Wojtyszkach? Opierając na się na pańskiej opinii średnio na psa w Wojtyszkach przypada: 2, 48 metra kwadratowego. [1] W swojej ksiązce „Kynologia. Wiedza o psie” na stronie 475 opisuje Pan minimalne wymagania dotyczące kojca dla  psa: „Kojec powinien składać się z wybiegu oraz ustawionej w jego wnętrzu budy. Wybieg powinien być jak największy, minimum 5 x 4 m kw lub 6 x 3 m kw dla większych psów” . Dalej podkreśla Pan konieczność zapewnienia dodadkowej ilości ruchu poza kojcem.  Jak to się ma do dobrostaniu psów w placówce w Wojtyszkach, przebywających całe życie na średniej powierzchni 2,48 metra kwadratowego? ? Jednocześnie pragnę przypomnieć, że psy oraz ich krewni wilki nie tworzą grup większych niż 42 osobniki,  przy terytoriach przekraczających klilkaset kilometrów kwadratowych (Mech 2003).  W Wojtyszkach niektóre grupy składają się z ponad 100 niespokrewnionych osobników na wybiegu o maksymalnej wielkości 360 m kw.  
Kolejnym aspektem jaki umknął Pańskiej uwadze podczas wizyty w placówce jest brak bud i w opisywanym okresie brak jakiegokolwiek schronienia przed warunkami atmosferycznymi. W swojej ksiązce na stronie 476 podkreśla Pan, że „leżenie psa na gołej podłodze nie jest wskazane i może prowadzić do różnych schorzeń” . Czy nie tylko lezenie na ziemii, ale także brak jakiekiegokolwiek schronienia przed chłodem akurat w Wojtyszkach do takich nie prowadzi? Dodam także, iż jest to działanie mające znamiona znęcania się nad zwierzętami w świetle  ustawy o ochronie zwierząt, która mówi (art. 9 ust. 1), że "kto utrzymuje zwierzę domowe, ma obowiązek zapewnić mu pomieszczenie chroniące je przed zimnem, upałami i opadami atmosferycznymi (...)". Nie wypełnianie tego obowiązku podlega karze grzywny lub aresztu.
Dalej w punkcie 3 pisze Pan, że „wszystkie psy przebywające w schronisku w Wojtyszkach (…) są kastrowane i sterylizowane”.  Opinii tej nie potwierdzają fakty – zarówno informacje osób adoptujących psy oraz oględziny odebranych w dniach 24 i 27 marca br. przez gminę Aleksandrów Łódzki 66 psów, z których 24 suki były niewysterylizowane, a 24 samce nie poddane zabiegowi kastracji. Należy nadmienić, że część opisywanych psów była w schronisku podczas Pańskiej wizytacji. Nasuwa się więc pytanie czy swoją pisemną opinię potwierdził pan badaniami, czy oparł ją jedynie na dokumentach lub informacji właściciela placówki?  
Warto tez nadmienić, że dokumentacja psów jest niezgodna ze stanem faktycznym. Przykładowo na 66 psów wykazano : niezgodność płci z wykazem u 2 psów, niezgodność wielkości z wykazem u 33 psów, niezgodność koloru z wykazem u 28 psów.
Pisząc o pracownikach schroniska, napisał Pan, że są to osoby „odpowiednio przeszkolone w zakresie obchodzenia się z psami”.  Jaki był zakres szkolenia pracowników, kto prowadził takie szkolenie i jaką tematykę obejmowało?
Czy w ramach „odpowiedniego” przeszkolenia były poruszane zagadnienia związane z zachowaniem dobrostanu psów i minimalnych wymagań bytowych gatunku? Czy używanie batów, będących elementem wyposażenia każdego pracownika, wchodziło w zakres opisywanego „odpowiedniego” przeszkolenia?
W tym samym punkcie pisze pan o prowadzeniu „pełnej” dokumentacji elektronicznej pacjentów. Twierdzenia tego nie potwierdzają dowody w postaci dokumentacji psów odebranych z placówki.

W dalszej części pisma stwierdza pan, że „ psy są zadbane, w dobrej kondycji zdrowotnej, dobrze odżywione, nie widać schorzeń skóry”.  Jak mniemam, jako naukowiec, opinię tę potwierdził Pan co najmniej badaniem fizykalnym, a dla potwierdzenia wykonano dodatkowe badania. Niestety poglądu tego nie potwierdzają oględziny psów odebranych z Wojtyszek w marcu br., wykonane przez 3 niezależnych lekarzy weterynarii; u psów stwierdzono m.in: znaczne braki uzębienia (brak siekaczy górnych i dolnych, brak kłów) u 33 psów, zapalenia przyzębia (o różnym stopniu zaawansowania) i kamień nazębny u wszystkich 63 psów, stan zapalny uszu (wydzielina ropna, guzy, zgrubienia) u 41 psów, odchody pcheł, oraz pchły u wszystkich psów, blizny, zgrubienia skóry (głównie na pysku, za uszami, na jądrach, brzuchu, w pachwinach) u wszystkich psów, wieloletnią, ogromną przepuklinę u jednej suki. Ilość i charakter chorób pozwalają sądzić, że nie były to odosobnione przypadki.
W opisie zachowania nadmienia Pan, że  „w niektórych” przypadkach  widoczne są nieznaczne ślady psich bójek.  Czy dokonywał pan oględzin wszystkich przebywających w placówce psów? Dalej pisze pan o hierarchii silnych dominantów. Co ma pan na myśli?
„Psy agresywne, dominujące i  chore przenoszone są do osobnych boksów”. Co oznacza, że osobniki dominujące są przenoszone do osobnych boksów?
Czy przyjmując hierarchiczny system społeczny u psów, wszystkie psy zajmujące pozycję alfa regularnie umieszczane są w osobnych boksach? Czy przyjmując definicję dominacji jako specyficznego zachowania mającego na celu ochronę zasobu, każdy pies broniący pożywienia, miejsca do leżenia uznawany jest z dominanta? 
Czy wobec tego ilość 15 pojedynczych boksów jest wystarczająca na izolację wszystkich osobników agresywnych, dominujących i chorych w stadzie liczącym prawie 3 tysiące sztuk?

Najbardziej oburzającym w całej opinii jest potwierdzenie  dobrej opieki weterynaryjnej w placówce , poparte NIEPRAWDZIWYMI danymi  liczbowymi. 
W opinii pisze Pan, iż w 2010 roku eutanazji poddano 24 osobniki.  Pisząc niniejszą opinię wykazał się Pan niegodnym naukowca brakiem wnikliwości.  
Nie wymaga wiele trudu,  aby podczas weryfikacji danych natknąć się na dokument, w którym  PIW Sieradz stwierdza w wyniku kontroli, że prawidłowa dokumentacja w Wojtyszkach prowadzona jest "od momentu rozpoczęcia działalności nadzorowanej", tj. od dnia 07 września 2010 r.  Nie dotyczy więc niemal pięciu tysięcy zwierząt.
Tak więc podana przez Pana liczba dotyczy zaledwie 3 miesięcy placówki.
Należy nadmienić też, że w tym samym czasie padły 103 psy.  Zestawiając to z ilością zwierząt przyjętych – 280 sztuk, łatwo wyliczyć, że w tym okresie w  schronisku Wojtyszki życie utraciło  45%  przyjętych zwierząt.  „Z raportu PIW Sieradz ze schroniska w Wojtyszkach za okres od dnia rejestracji zakładu 07.09.2010 do końca roku, wynika, że stan początkowy wynosił 2.238 psów, przez niemal trzy miesiące do końca 2010 r. przyjęto 280 psów, wydano 19, uśmiercono 24, padło 103. Przeliczając to na skalę roku, było by to ok. 890 przyjętych psów i ok. 400 uśmierconych/padłych rocznie.  Takie oszacowanie jest zgodne z informacjami z gmin o wysłaniu do L. Siemińskiego co najmniej 730 psów w 2010 roku i wysyłaniu 750-1.057 psów rocznie w latach 2005-2009.
Z drugiej strony, szczegółowe dane z zakładu utylizacji pozwalają precyzyjnie posumować uśmiercone/padłe psy w okresie pierwszego roku zarejestrowanej działalności, tj. od 07.09.2010 do 07.09.2011.
·         Zakład w Łodzi: 3.710 / 252 (kg / szt. Psów)
·         Zakład w Wojtyszkach: 5.805 / 396 (kg / szt. Psów)
·         Razem: 9.515 / 648 (kg / szt. Psów)
Wniosek z tego porównania jest taki, że w firmie L. Siemińskiego traci życie ok 73% psów w stosunku do przyjmowanych (średnia krajowa wynosi ok. 25%).” [2]
Czy nadal uważa Pan, że świadczy to o dobrej opiece nad psami  schronisku w Wojtyszkach?
Biorąc pod uwagę, oburzającą ilość wymienionych powyżej nieścisłości chciałam wyrazić swój niepokój związany ze skandalicznym brakiem wnikliwości i obiektywizmu jaki wykazał się Pan Profesor.
Tytuł naukowy jaki Pan posiada zobowiązuje do zachowania szczególnej naukowej wnikliwości przy formułowaniu opinii, tworzeniu analiz i standardów.
W opinii uderza nie tylko powierzchowność ,ale przede wszystkim zignorowanie istotnych norm prawnych dotyczących opieki nad zwierzętami. 
Nierzetelność naukowa, jaką wykazał Pan profesor tworząc swoją opinię, wpisuje się w całość działań zarówno inspekcji weterynaryjnej, gmin  i innych podmiotów wizytujących placówkę.
Niestety tego typu działania w konsekwencji przyczyniają się do dalszego istnienia placówek takich jak ta w Wojtyszkach i niepotrzebnego narażenia na cierpienie tysięcy psów.
Co gorsza szkodzi autorytetowi nauki i tak niezwykle słabemu w środowisku osób zawodowo zajmujących się opieką nad zwierzętami.
Z poważaniem


Do wiadomości:
Rektor Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu Prof. dr hab. Roman KOŁACZ
e-mail:
rektor@up.wroc.pl
kontakt@psr.org.pl
 dip@kbn.gov.pl




[1] 11 x 100 m kw  = 1100 m kw
14  x 360 m kw = 5040 m kw
27 x 40 m kw = 1080 m kw
15 x 4 m kw = 60 m kw
RAZEM 7280 m kw
7280 / 2935 psów = 2,48 m kw na psa

1 komentarz:

  1. Wszystko jest kwestią ceny, widać Pan Siemiński umiał odpowiednio wycenić napisanie raportu przez prof. Monkiewicza.

    OdpowiedzUsuń